Maść z muchomora czerwonego na szybko: jesienią czasem dopada mnie ból stawów (odbija się nurkowanie, wypadki i radosna młodość 😉 Zamiast wydawać kase na niespecjalnie działające środki w aptece, wystarczy udac sie do lasu, nazbierac kilka kapeluszy muchomora czerwonego, pokruszyć je i zalać olejem (ilość mniej więcej 1 cz. oleju : 2 cz. muchomora). Taką mieszankę trzymamy w kąpieli wodnej albo w piekarniku w temperaturze około 70 stopni przez 3 godziny, czekamy 24 godziny i ponawiamy proces. Po tym czasie można albo odcedzić muchomory i smarować się pozostałym olejem (taki olej można przechowywać w lodówce do 9 miesięcy) albo, co moim zdaniem lepiej działa zmiksować całość do postaci gęstej mazi (przypomina majonez). W wypadku zmiksowanej mikstury czas przechowywania w lodówce skraca się niestety do tylko 3 miesięcy. Najlepiej nasmarować stawy przed snem (można owinąć bandażem żeby nie brudzić pościeli i zapewnić lepsze wchłanianie) – następnego dnia odczuwa się wyraźną poprawę. W następnych wpisach przybliżę krem do skóry na bazie muchomora czerwonego. Do stosowania zewnętrznego gorąco polecam natomiast radzę bardzo uważać na liczne artykuły o rzekomo cudownym działaniu muchomora czerwonego stosowanego wewnętrznie – poświęćcie trochę czasu i sami poczytajcie o substancjach w nim zawartych – ryzyko i dodatkowe nieznane działania są zbyt duże w porównaniu do niepewnych korzyści.